niedziela, 1 maja 2016
Goals Body do wakacji ? Damy radę, chyba...
Dieta cud po raz kolejny. Jak co roku obiecałam sobie że poprawie moją sylwetkę i wraz z początkiem wakacji będe mogła swobodnie i bez wstydu przechodzić się po plażach w skąpym bikini. W gruncie rzeczy nie mam żadnej określonej diety, postanowiłam po prostu ograniczyć spożywanie słodyczy i słonych przekąsek, zrezygnowałam też z wypełniaczy ( w tym wypadku: makaronu, ziemniaków, i ryżu). Oczywiście żeby efekty owej diety wyglądały zdrowo należałoby wspomóc ją ćwiczeniami. W moim wypadku najważniejsze są bezkształtne grube nogi a zaraz po nich wystający brzuszek ( nie zapominając przy tym o boczkach), do poprawki mam również nieestetyczne ramiona, które przy robieniu zdjęcia w lustrze zasłaniają niemal cała resztę :P. Jest mi na rękę fakt, że trenerka prowadząca zajęcia wf dla dziewczyn z mojej klasy niemal codziennie od dwóch lat ma w swoim planie rozgrzewki miejsce dla ćwiczeń pośladków czy mięśni brzucha, czasem poświęcamy na to nawet całą godzinę lekcyjną. Dzięki temu chociaż w minimalnym stopni odciąża to mój domowy trening. Mogę dzięki temu odpuścić se "te robienie dupy" i zająć się czymś czego bardziej potrzebuję. Po raz pierwszy w życiu nie zależy mi tutaj na tym co pokazuje waga, a mój lifestyle zmieniam dla lepszego samopoczucia i tego co można zobaczyć gołym okiem w lustrze. W sumie z perspektywy czasu jestem z tego bardzo dumna i mam nadzieje że wytrwam w swoich postanowieniach, trzymajcie kciuki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz